Kto z nas nie pamięta zaliczania prac na studiach, a przede wszystkim tej najważniejszej, czyli pracy magisterskiej na Uniwersytecie Wrocławskim?
To wtedy trzeba było odwiedzić z plikiem elektronicznym dobry punkt ksero, który zrealizował cały druk i jeszcze zapewnił bindownice, które wszystkie kartki połączą w całość.
Nie inaczej było przed każdą sesją i najważniejszymi egzaminami, gdzie również trzeba było się udawać często do ksero, który miał kserokopiarki (kseromaks.pl), aby nasze kopie wyglądały prawie tak jak normalna książka, a przynajmniej były wygodne w użyciu i nie sypały się wszędzie każda karta oddzielnie.
Wszystko musi być na papierze
Zresztą, jeśli ktoś obecnie chciałby sobie założyć punkt z kserokopiarkami, bo wciąż one są bardzo potrzebne, powinien właśnie pamiętać o czymś takim, jak kserokopiarka, ponieważ ciężko prowadzić jest bez nich ten typ biznesu. Odwiedzają go ciągle studenci, którzy kserują nawet całe podręczniki. Mocno niepraktyczne byłoby trzymanie wtedy wszystkich kartek oddzielnie, więc bindownice, które wszystko zszyją i będą utrzymywały całość skopiowanej książki w kupie, są po prostu niezbędne.
Coraz bardziej modne są również samoobsługowe punkty ksero. Może chętni na prowadzenie takiego biznesu znajdą odpowiednie miejsce, jeśli będą planować założenie własnego punktu ksero. Grunt, aby znajdował się on w pobliżu miasteczka studenckiego we Wrocławiu, co zapewni mu sporo klientów i żeby była firma, która wydzierżawi kserokopiarki. Przecież to głównie osoby uczące się korzystają z usług tego typu miejsc i zostawiają tam swoje studenckie fundusze.
Dzierżawa będzie lepsza, niż zakup
Prowadzenie punktu ksero bez dzierżawy kserokopiarki to jak otwieranie kawiarni z jednym starym ekspresem, który pamięta jeszcze czasy pierwszego cappuccino. W teorii to możliwe, ale w praktyce… lepiej nie ryzykować. Maszyna musi działać jak szwajcarski zegarek, gotowa na setki stron dziennie, a to oznacza, że jej zakup może pochłonąć majątek. A co, jeśli za rok czy dwa okaże się przestarzała, powolna i bardziej kapryśna niż pogoda w kwietniu?
Wydzierżawienie nowoczesnej kserokopiarki pozwala uniknąć tego problemu – płacisz stałą, przewidywalną kwotę, a w razie awarii czy potrzeby wymiany sprzętu nie musisz zaciągać kredytu ani ronić łez nad rachunkiem serwisowym. O dzierżawie kserokopiarki poczytaj tutaj: https://kseromaks.pl/dzierzawa-kserokopiarek/.
Dzierżawa to także sposób na życie bez stresu. Gdy klient stoi nad Tobą jak sęp nad śniadaniem, a urządzenie nagle odmawia posłuszeństwa, ostatnie, czego chcesz, to gorączkowe wertowanie instrukcji obsługi i przeliczanie kosztów naprawy. W ramach umowy serwisanci zajmą się wszystkim – przyjadą, naprawią, a jeśli trzeba, wymienią sprzęt na nowy. Ty w tym czasie możesz spokojnie zająć się klientami, zamiast udawać biurowego mechanika. Dzierżawa kserokopiarki to nie tylko oszczędność pieniędzy, ale i nerwów – a każdy, kto prowadzi punkt ksero, wie, że te są na wagę złota.